PrzyszedÂł i czas na niego.
DziÂś bawiÂłem siĂŞ swoim ukochanym "dzieckiem", gdy nagle rozlegÂł siĂŞ gÂłuchy dÂźwiĂŞk.
PociÂągam za spust i....cisza.
Nowy karabin! NIE ÂŻYJE!
Jak pech to pech, to mogÂło siĂŞ przydarzyĂŚ kaÂżdemu.
ZabraÂłem siĂŞ za wyciÂągniĂŞcie gearboxa...nie byÂło Âłatwo.
Gearbox jest zintegrowany z komorÂą hop-up, a w tej osadzona jest lufa, czyli wyciÂągajÂąc gearboxa trzeba byĂŚ baaaaardzo ostroÂżnym.
UdaÂło siĂŞ.
Gearbox na wierchu i od razu moim oczom ukazaÂła siĂŞ usterka.
Wygiêty jakiœ pierdzielnik (ze wzglêdu na nietypowoœÌ gearboxa przyznajê, ¿e nie spotka³em siê z tak¹ czêœci¹).
WykrĂŞciÂłem go, wyprostowaÂłem i zamontowaÂłem z powrotem, przy okazji zmieniÂłem jednÂą drobnostkĂŞ... sprĂŞÂżynĂŞ na takÂą "ciut mocniejszÂą"
